https://dl.dropboxusercontent.com/u/28546468/Uczelnia/informatyka/kalkulator_ost.xlsm
https://dl.dropboxusercontent.com/u/28546468/Uczelnia/informatyka/kalkulator-kod_zrodlowy.rtf
jaboltech
Blog głównie o komputerach, internecie i elektronice. Porady, testy, opinie. Zapraszam do czytania i dyskusji.
czwartek, 2 stycznia 2014
sobota, 24 kwietnia 2010
Test odtwarzacza Sony NW-A806
Witam,
dzisiaj chciałbym napisać trochę o nie najnowszym, ale jarym odtwarzaczu Sony NW-A806. Model wyszedł w 2007 roku, a w chwili premiery kosztował w Polsce około 1000 zł ;0. Pojemność to 4 GB (realnie 3,7). Model jest identyczny z bliźniaczymi modelami NW-A805 i NW-A808, które mają odpowiednio 2 i 8 GB. W oryginalnym zestawie znajduje się kabel wmc-nw20mu (strasznie drogi - podróba kosztuje 50 zł), a także bardzo dobre słuchawki dokanałowe Sony MDR-EX082, zwane też ex-82. Biją na głowę słuchawki do telefonów Sony Ericsson HPM-70 czystością dźwięku. Poza tym w pudełku jest płyta z oprogramowaniem i papiery.
Pierwsze wrażenie
Świetna jakość wykonania! Poza srebrnym bokiem, odtwarzacz został wykonany z bardzo dobrego tworzywa, które trudno zarysować. Jest ono również chłodne w dotyku. Niestety, nie można tego powiedzieć o szybce wyświetlacza o wspomnianymi już wcześniej bokami - rysy łapie łatwo. W prawym dolnym rogu znajduje się znaczek "Walkman".
Odtwarzacz steruje się sporymi i wygodnymi przyciskami, wyprofilowanych dla praworęcznych. Każdy przycisk łatwo dosięgnąć, nawet suwak HOLD. Osoby leworęczne będą miały trochę mniej wygodnie.
Przyciski mają dobrze wyczuwalny punkt wciśnięcia, łatwo można nim sterować w kieszeni.
Menu
Składa się z 9 ikonek. Jest dosyć proste, ale funkcjonalne menu, niestety bez polskiego języka. Wystarczająco rozbudowane, łatwo nawigować nawet po dużej ilości plików. Nie ma możliwości nawigacji po folderach, tylko po tagach czy nazwie utworu. Sony czyta okładki płyt w tagach, ale czasem zdarza się że okładki nie są czytane - chyba dodałem za dużą grafikę.
Muzyka
Jakość dźwięku to wielka zaleta tego modelu. Odtwarzacz gra bardzo czysto, bije na głowę praktycznie wszystkie telefony. Co prawda jest minimalny szum, ledwo słyszalny podczas pauzy, ale podczas odtwarzania muzyki wcale go nie słychać. Jak gra ten odtwarzacz?
Trudno mi o tym dobrze napisać, gdyż wszystko zależy od ustawień. Bez equalizera podłączony do wieży gra naturalnie, porównywalnie z płytą cd. Na słuchawkach gra fajnie, również naturalnie, ale używam equalizera zbliżonego do "heavy", płaskie ustawienie nie bardzo mi odpowiada. Miłośnicy "mega bassu" z telefonów tutaj go nie znajdą. W przeciwieństwie do większości telefonów dźwięk nie jest sztuczny i zniekształcony.
Na wielki plus zasługuje equalizer, który nie dość, że ma dużo ustawień, to jeszcze pozwala dodać 2 własne. Zmiana ustawień korektora wyraźnie wpływa na dźwięk.
Inne
NW-A806 odtwarza również filmy w rozszerzeniach .mp4 i .m4v w rozdzielczości 320x240. Można je odtwarzać w orientacji pionowej i poziomej. Ekran jest ładny, ale ma tylko 2 cale i standardową rozdzielczość 320x240.
Jest zgodny z formatami ATRAC, mp3, AAC (bez DRM) i WMA (bez DRM).
Potrafi również wyświetlać zdjęcia w rozdzielczości do 4000x4000 w rozszerzeniu .jpg.
Ten model nie posiada radia.
Wadą modelu jest konieczność przesyłania muzyki przez dedykowany program SonicStage, filmy i zdjęcia można przesyłać przez przeciągnij i upuść do folderów VIDEO i DCIM, ale zdjęcia są czytane tylko w podfolderach DCIM.
Sony NW-A806 ma również świetny akumulator, według producenta trzymający 30 h ciągłego odtwarzania muzyki w zoptymalizowanych warunkach.
Czy warto kupić?
Moim zdaniem tak, ze względu na bardzo dobrą jakość dźwięku i wykonania, świetne słuchawki w zestawie i ponadprzeciętny akumulator.
Nabywca niestety będzie musiał się męczyć z denerwującym oprogramowaniem Sony.
dzisiaj chciałbym napisać trochę o nie najnowszym, ale jarym odtwarzaczu Sony NW-A806. Model wyszedł w 2007 roku, a w chwili premiery kosztował w Polsce około 1000 zł ;0. Pojemność to 4 GB (realnie 3,7). Model jest identyczny z bliźniaczymi modelami NW-A805 i NW-A808, które mają odpowiednio 2 i 8 GB. W oryginalnym zestawie znajduje się kabel wmc-nw20mu (strasznie drogi - podróba kosztuje 50 zł), a także bardzo dobre słuchawki dokanałowe Sony MDR-EX082, zwane też ex-82. Biją na głowę słuchawki do telefonów Sony Ericsson HPM-70 czystością dźwięku. Poza tym w pudełku jest płyta z oprogramowaniem i papiery.
Pierwsze wrażenie
Świetna jakość wykonania! Poza srebrnym bokiem, odtwarzacz został wykonany z bardzo dobrego tworzywa, które trudno zarysować. Jest ono również chłodne w dotyku. Niestety, nie można tego powiedzieć o szybce wyświetlacza o wspomnianymi już wcześniej bokami - rysy łapie łatwo. W prawym dolnym rogu znajduje się znaczek "Walkman".
Odtwarzacz steruje się sporymi i wygodnymi przyciskami, wyprofilowanych dla praworęcznych. Każdy przycisk łatwo dosięgnąć, nawet suwak HOLD. Osoby leworęczne będą miały trochę mniej wygodnie.
Przyciski mają dobrze wyczuwalny punkt wciśnięcia, łatwo można nim sterować w kieszeni.
Menu
Składa się z 9 ikonek. Jest dosyć proste, ale funkcjonalne menu, niestety bez polskiego języka. Wystarczająco rozbudowane, łatwo nawigować nawet po dużej ilości plików. Nie ma możliwości nawigacji po folderach, tylko po tagach czy nazwie utworu. Sony czyta okładki płyt w tagach, ale czasem zdarza się że okładki nie są czytane - chyba dodałem za dużą grafikę.
Muzyka
Jakość dźwięku to wielka zaleta tego modelu. Odtwarzacz gra bardzo czysto, bije na głowę praktycznie wszystkie telefony. Co prawda jest minimalny szum, ledwo słyszalny podczas pauzy, ale podczas odtwarzania muzyki wcale go nie słychać. Jak gra ten odtwarzacz?
Trudno mi o tym dobrze napisać, gdyż wszystko zależy od ustawień. Bez equalizera podłączony do wieży gra naturalnie, porównywalnie z płytą cd. Na słuchawkach gra fajnie, również naturalnie, ale używam equalizera zbliżonego do "heavy", płaskie ustawienie nie bardzo mi odpowiada. Miłośnicy "mega bassu" z telefonów tutaj go nie znajdą. W przeciwieństwie do większości telefonów dźwięk nie jest sztuczny i zniekształcony.
Na wielki plus zasługuje equalizer, który nie dość, że ma dużo ustawień, to jeszcze pozwala dodać 2 własne. Zmiana ustawień korektora wyraźnie wpływa na dźwięk.
Inne
NW-A806 odtwarza również filmy w rozszerzeniach .mp4 i .m4v w rozdzielczości 320x240. Można je odtwarzać w orientacji pionowej i poziomej. Ekran jest ładny, ale ma tylko 2 cale i standardową rozdzielczość 320x240.
Jest zgodny z formatami ATRAC, mp3, AAC (bez DRM) i WMA (bez DRM).
Potrafi również wyświetlać zdjęcia w rozdzielczości do 4000x4000 w rozszerzeniu .jpg.
Ten model nie posiada radia.
Wadą modelu jest konieczność przesyłania muzyki przez dedykowany program SonicStage, filmy i zdjęcia można przesyłać przez przeciągnij i upuść do folderów VIDEO i DCIM, ale zdjęcia są czytane tylko w podfolderach DCIM.
Sony NW-A806 ma również świetny akumulator, według producenta trzymający 30 h ciągłego odtwarzania muzyki w zoptymalizowanych warunkach.
Czy warto kupić?
Moim zdaniem tak, ze względu na bardzo dobrą jakość dźwięku i wykonania, świetne słuchawki w zestawie i ponadprzeciętny akumulator.
Nabywca niestety będzie musiał się męczyć z denerwującym oprogramowaniem Sony.
wtorek, 13 kwietnia 2010
Recenzja - test głośników Logitech X-140
Niedawno wszedłem w posiadanie głośników 2.0 od Logitecha. model X-140, w poniższej krótkiej recenzji dzielę się swoimi doświadczeniami.
(fot. Logitech)
Pierwsze wrażenie
Spore, niezbyt lekkie i nieźle wykonane. Design fajny, dobrze komponuje się z ciemnym monitorem. Plastik mógłby być lepszy, ale w tej cenie jest ok. Na prawej satelitce jest wyjście na słuchawki i wejście na podłączenie np. odtwarzacza.
Usterka potencjometru (?)
Nieudanym wg mnie pomysłem jest wyłączanie głośników przez przekręcanie pokrętła głośności. Nie wiem, co jest z moim egzemplarzem, ale raz na jakiś czas zdarza się mu "nie łączyć", co objawia się słabszym świeceniem diody i trzeszczeniem dźwięku. Problem chwilowo usuwa delikatne wciśnięcie pokrętła. Można również rozkręcić głośniki i użyć izopropanolu, aplikując środek do potencjometru. Problem zostaje wyeliminowany na pewien czas. Po tym zabiegu pokrętło będzie również kręcić się łatwiej.
Dźwięk
Nie jestem specjalistą w dźwięku, ale jak na moje ucho jest w miarę dobrze. Basy są wg mnie na dobrym poziomie, ale nie jestem fanem dudnienia. Głośność wystarczająca do domowego zastosowania. Nie ma też efektów tanich bazarówek 2.0 - pisku, trzasku, tandety.
Czy warto kupić?
Moim zdaniem tak, ze względu na dobry stosunek jakości do ceny. Jeśli ktoś szuka porządnych głośników 2.0 do 100 zł, polecam, uprzedzając jednak, że nie mam doświadczenia w tej materii.
Oczywiście wymagający słuch może być zawiedziony, ale decydując się na zakup sprzętu w tej cenie, nie można wymagać zbyt wiele.
Moja ocena: 8/10 (nie wliczam do niej usterki moich głośników).
Zapraszam do komentowania.
(aktualizacja 12.12.2012)
(fot. Logitech)
Pierwsze wrażenie
Spore, niezbyt lekkie i nieźle wykonane. Design fajny, dobrze komponuje się z ciemnym monitorem. Plastik mógłby być lepszy, ale w tej cenie jest ok. Na prawej satelitce jest wyjście na słuchawki i wejście na podłączenie np. odtwarzacza.
Usterka potencjometru (?)
Nieudanym wg mnie pomysłem jest wyłączanie głośników przez przekręcanie pokrętła głośności. Nie wiem, co jest z moim egzemplarzem, ale raz na jakiś czas zdarza się mu "nie łączyć", co objawia się słabszym świeceniem diody i trzeszczeniem dźwięku. Problem chwilowo usuwa delikatne wciśnięcie pokrętła. Można również rozkręcić głośniki i użyć izopropanolu, aplikując środek do potencjometru. Problem zostaje wyeliminowany na pewien czas. Po tym zabiegu pokrętło będzie również kręcić się łatwiej.
Dźwięk
Nie jestem specjalistą w dźwięku, ale jak na moje ucho jest w miarę dobrze. Basy są wg mnie na dobrym poziomie, ale nie jestem fanem dudnienia. Głośność wystarczająca do domowego zastosowania. Nie ma też efektów tanich bazarówek 2.0 - pisku, trzasku, tandety.
Czy warto kupić?
Moim zdaniem tak, ze względu na dobry stosunek jakości do ceny. Jeśli ktoś szuka porządnych głośników 2.0 do 100 zł, polecam, uprzedzając jednak, że nie mam doświadczenia w tej materii.
Oczywiście wymagający słuch może być zawiedziony, ale decydując się na zakup sprzętu w tej cenie, nie można wymagać zbyt wiele.
Moja ocena: 8/10 (nie wliczam do niej usterki moich głośników).
Zapraszam do komentowania.
(aktualizacja 12.12.2012)
Subskrybuj:
Posty (Atom)